Marcowe świętowanie - dopieść zmysły na Dzień Kobiet


Uwielbiam marzec! Oprócz faktu, iż zawsze przynosi wiosnę i pobudza mnie do działania, wiąże się również z bardzo ważnymi, stałymi punktami. Jednym z nich są moje urodziny - dzisiaj swoją drogą - drugim natomiast Dzień Kobiet. 8 marca został poświęcony celebracji kobiecego ciała i umysłu: dostajemy tego dnia życzenia, kwiaty, czekoladki, by choć przez moment poczuć się wyjątkowe. Jednak oczekiwanie, że dobre samopoczucie tego dnia zależy wyłącznie od mężczyzn, jest błędne. Piękno musimy pielęgnować same - wtedy każdego dnia poczujemy się jak boginie! Dlatego dzisiaj kilka przykładów na to, jak samodzielnie dopieścić zmysły - jeśli tego nie robicie, to zacznijcie od Dnia Kobiet :). Miłego czytania!

Apetyczne kosmetyki


Mój nos bardzo silnie reaguje na zapachy, a szczególnie na intensywne i przyjemne aromaty, np. cynamon, kakao, wanilię. Dlatego bardzo ważnym elementem kosmetyczki są od pewnego czasu specyfiki pachnące jak dopiero co przygotowany deser! Mam słabość do żeli pod prysznic z Ziaji, spośród nich zaś najlepsze miejsce na półce zajmuje ten o zapachu truskawek. Kiedy tylko poczuję jego woń przenoszę się umysłem w słoneczne i zawieszone w czasie wakacyjne miejsce, zapominam, że koleżanka była wredna i oddaję się marzeniom...Jednak miejsce Ziaji może bardzo szybko przejąć mój najnowszy skarb: peeling cukrowy Perfecty o zapachu kakaowym (jeden z prezentów urodzinowych). Niewielka ilość tego cukrowego cuda poprawiła mój nastrój w mig, czyniąc przy tym cuda z moją skórą: dzisiaj nie tylko słodko pachnie, ale także smakuje! 
http://www.jigzone.com




Zmysłowe wonie

Po dniu w pracy czasami trudno przestawić się na "tryb domowy", kiedy to powinnam cieszyć się wolnym czasem i relaksować. Jeśli jesteś spięta, przywołanie ducha relaksu mogą ułatwić ci piękne zapachy świeczek i kadzideł. Przy wyborze zapachów należy jednak pamiętać o tym, jaki efekt zamierzamy osiągnąć: niektóre z nich mogą mieć właściwości usypiające, co prawdopodobnie nie jest pożądanym efektem, jeśli w przerwach chcemy wstawić pranie albo odpisać na zaległe e-maile. Ja zazwyczaj stawiam na mieszankę zapachów słodkich i orzeźwiających: waniliowa świeczka i kadzidełko z aromatem trawy cytrynowej. Pamiętaj też o dobrej wentylacji pomieszczenia, w którym unosi się aromat. Niektórzy obawiają się, że zapach im "ucieknie" - nic bardziej mylnego! Cyrkulacja powietrza zapewnia rozprzestrzenienie się zapachu, niwelując przy tym jego ewentualne, zbyt intensywne działanie, które prędzej przysporzy bólu głowy, niż uczucia odprężenia.

http://waxwizard.net



Oczyszczona i nawilżona

Czynność, która należy do moich rytuałów, jest prosta i oczywista. Po powrocie do domu, kiedy nie trzeba wyglądać jak spod igły, pierwsze co robię to demakijaż (nawet jeśli robię go o 17:00 ). Oczyszczam skórę, by mogła pooddychać, usuwam kurz i wszystkie zanieczyszczenia, które osiadły na niej od rana. Potem kąpiel, mycie włosów. I wreszcie nawilżanie i pielęgnowanie skóry: krem do twarzy, pod oczy, balsam, masło do ciała, mleczko - wszystko, dzięki czemu stanie się gładka, jędrna i promienna. Wychodzę z łazienki zrelaksowana i pozostaję w tym stanie do rana! A jak cudownie śpi się w otoczeniu tych wszystkich zapachów... 

http://www.infobarrel.com

Wymieniłam trzy zasady, które są dla mnie codziennością. Odkąd znalazły się w moim codziennym grafiku, zmienił się mój nastrój i postawa. Mam uśmiech na twarzy, chodzę wyprostowana i zrelaksowana. Skóra jest piękna i cudownie pachnie. I mam pewność, że to uczucie nie jest zależne od kwiatka na 8 marca, który owszem - jest miły - ale nie zdarza się przecież codziennie :)